Wobec rosnącej liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2, w ostatnich dniach przywrócono w naszym kraju obowiązek noszenia maseczek ochronnych w miejscach publicznych. Na pierwszy rzut oka to druzgocąca wiadomość dla pasjonatów dyscyplin uprawianych na świeżym powietrzu, takich jak bieganie, kolarstwo albo nordic walking. Czy jednak rzeczywiście mają oni powody do niepokoju?
Od 10 października cała Polska znajduje się w strefie żółtej. Oznacza to, że każdy obywatel zobowiązany jest do zakrywania nosa i ust na wolnym powietrzu. Jedynymi miejscami, gdzie zezwala się na przebywanie bez maseczki, są lokalizacje znajdujące się stricte na łonie natury – tereny leśne, parki, góry czy plaże. Wprowadzone przepisy mają na celu zatrzymanie rozprzestrzeniania się pandemii COVID-19, która nad Wisłą zdecydowanie przybrała na sile.
⚠️ Od soboty (10.10) obowiązek zakrywania ust i nosa obowiązuje w całym kraju❗️😷
Pamiętaj ➡️ zakrywaj usta i nos.https://t.co/GhwYmV6OWC#koronawirus pic.twitter.com/6kiTqCU7qP
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 10, 2020
Pojawiło się zatem mnóstwo wątpliwości, jeśli chodzi o konieczność zakładania maseczek podczas aktywności fizycznej, która dla wielu jest przecież nieodzowna. Jeszcze w poprzednim tygodniu rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz, za pośrednictwem wiadomości tekstowej poinformował portal naszosie.pl, iż osoby uprawiające sport nie mają obowiązku zasłaniania nosa i ust w trakcie treningu. Sportowcy-amatorzy mogli na chwilę odetchnąć z ulgą.
Jak się okazało, ich radość była krótkotrwała. W minioną sobotę przepis został bowiem doprecyzowany przez szefa resortu zdrowia, Adama Niedzielskiego, który wypowiedział się na ten temat na konferencji prasowej. Z jego słów wynika, że obostrzenia obejmują również osoby uprawiające bieganie, jazdę na rowerze, czy jakąkolwiek inną dyscyplinę na świeżym powietrzu w przestrzeni miejskiej. Zwolnieni z noszenia maseczek podczas sesji treningowych są jedynie profesjonaliści.
Zaistniała sytuacja z pewnością nie jest wymarzona dla amatorów różnych sportów. Maseczka ochronna nie ułatwia oczywiście ćwiczeń, a dla niektórych może być nawet czynnikiem zniechęcającym do ruchu. Niemniej jednak cel uświęca środki, wobec czego zachęcamy do stosowania się do wprowadzonych obostrzeń. Być może dzięki temu już niedługo ponownie będziemy mieli możliwość uprawiania ulubionej dyscypliny w normalnych warunkach.
Wydech, wdech. Dziś w biegu nie szło patrzeć pod nogi 🥰. Spokojne 8km w niebie z Moneta. Od jutra z maską, ale tylko na dobiegu do dziczy. Dbajcie o zdrowie, o odporność też 👌 #bieganie #running @Sklep_Biegacza @MeteoprognozaPL pic.twitter.com/hDT7MeuveW
— Aleksandra Parzyszek (@A_Parzyszek) October 9, 2020
Zdjęcie wyróżniające: Freepik